czwartek, 9 maja 2013
Lulu czyta... "Watch me grow - frogs"
Lulu czyta. Tak dosłownie - mój syn potrafi już czytać. Kładziemy się na sofie i Lulu, z prędkością iście imponującą, składa słowa w zdania. Po polsku nauczył go czytać mój P., a teraz szlifujemy czytanie po angielsku. W szkole na zadanie domowe musi Lulu przeczytać 3 książki tygodniowo ( w praktyce przynosi ich więcej), więc czytamy i czytamy. Jak wszystkim wiadomo, mój syn ma fazę na kosmos, rakiety, wahadłowce oraz sport. Ostatnia wersja planów na przyszłość brzmiała następująco : "Wsiądę do rakiety, wyląduję na Marsie, a potem polecę na księżyc i wrócę na ziemię. Wejdę do mojego samochodu i pojadę do domu". A ja na to: "Będziemy na ciebie czekać z tatusiem i Dudusiem." Jak fajnie jest być dzieckiem i tak mocno wierzyć w swoje marzenia... Nic nie jest niemożliwe, gdy ma się cztery lata! A teraz Lulu ma kolejnego bzika - na punkcie żab. A to za sprawą książeczki, którą miał pożyczoną ze szkoły. Kiedy musieliśmy ją oddać, Lulu poważnym tonem oświadczył "Smutno mi, że nie będę miał już tej książeczki". No to mama się wzruszyła faktem, że syn pożąda ksiązki tak, jak inne dzieci pragną wypasionego komputera, nowej zabawki etc. Na mądrą książkę mama nie będzie żałować. Kupiłam Lulu nowiutki egzemplarz i ma już na własność. Teraz musimy raz dziennie studiować życie żab...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gratulacje! To cudowne, że od tak młodego wieku zaszczepiasz w dzieciach miłość do książek i to w dwóch językach! Pozdrawiam i zapraszam też do mnie (też jest czasem o książkach) http://bilingualznaczydwujezyczny.blogspot.co.uk/
OdpowiedzUsuń:-)
Tylko my, rodzice, możemy zaszczepić naszym dzieciom takie zamiłowanie do książek. Wspólne czytanie to wspaniała forma kontaktu/zabawy/spędzenia czasu z dzieckiem. Przerażają mnie rodzice, którym żal czasu usiąść z dzieckiem i poczytać... A na blogu już widziałamn interesujące mnie tematy (wybór szkoły w UK, dwujęzyczność). Będę u was gościć :-).
UsuńWow z tymi żabami- super. Podoba mi się uk, że dzieci szybko uczą sie czytać. Tylko niewiem co dzieje się potem z tymi dzieciakami
OdpowiedzUsuńZaczynają wcześnie, ale bez pomocy rodzica, obecności książek w domu etc. ani rusz i niektóre z tych dzieci nigdy dobrze się nie nauczą czytać. Szkoda, bo takie maluchy są strasznie chłonne wiedzy.
Usuń