środa, 29 sierpnia 2012

Kto my zacz i dlaczego BLW

              

Jesteśmy rodzinką składającą się z czterech osób, zamieszkałą w Wielkiej Brytanii. Tu ja, Maya, poznałam P. i urodziło nam się dwóch wspaniałych chłopców:
                                    
                                            Lulu (cztery lata temu)


                                        &




                                     
                                          Dudu (7 miesięcy temu).    

   Lulu był karmiony piersią. Kiedy miał około czterech i pół miesiąca, jego wykres na siatce centylowej zaczął trochę spadać w dół, co mnie zaniepokoiło. Nasza pielęgniarka środowiskowa (health visitor) zaleciła wprowadzenie pokarmów stałych. Wprawdzie wiedziałam, że według najnowszych zaleceń WHO powinno się czekać aż dziecko skończy sześć miesięcy, ale skoro tak zaleciła nam pielęgniarka... Teraz wiem, że powinnam robić to, co sama uważam za słuszne; powinnam słuchać swojego matczynego instynktu. A u dzieci karmionych piersią takie chwilowe zatrzymanie wagi jest normalne w tym wieku.
  Lulu nie był chętny do jedzenia. Karmienie wyglądało zazwyczaj tak, że jedno z nas (ja albo P.) przystępowało do prezentacji swojego programu kulturalno-rozrywkowego (czytaj: do robienia z siebie pajaca), a drugie czyhało z łyżeczką.  Lulu odwracał głowę, odpychał moją/P'a rękę i płakał, a my byliśmy przekonani, że to dla jego dobra. Wstyd się przyznać ale nawet puszczaliśmy mu reklamy w TV, żeby tylko wepchnąć mu cokolwiek do buzi. I tak mijały miesiące, lata a nam dalej zdarzało się go karmić i zmuszać do jedzenia. Nawet teraz czasem odruchowo moja ręka sięga do jego talerza, żeby mu coś jeszcze wepchnąć....  
  Lulu jest na dziewiątym centylu na siatce wagi i rzeczywiście jest szczupły, ale jest zdrowym i pełnym energii chłopcem. Czy dzięki tym wciśniętym do buzi dodatkowym łyżeczkom jedzenia coś zyskał....?
  Kiedy Lulu był mały, słyszałam co nieco o Baby Led Weaning (BLW) ale traktowałam to raczej jako ciekawostkę. Nie wgłębiałam się w temat. Kiedy byłam w ciąży z Dudu, dostałam od siostry prezent-książkę "Baby-led Weaning. Helping your baby to love good food". Tu znajduje się link do książki na Amazonie. I dałam się przekonać! Wizja szczęśliwego maluszka, który ma pełną kontrolę, który sam decyduje kiedy, jak i ile chce zjeść bardzo mi się spodobała. Tak rozpoczęła się nasz przygoda z BLW....Dziękuje Pati :-)!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz