Znalazłam na półce w polskim sklepie płatki gryczane i oczywiście powędrowały do mojego koszyka. Mają charakterystyczny dla kaszy gryczanej smak i są bardzo chrupiące. Zaserwowałam je z lekko podgrzanym mlekiem, jogurtem naturalnym i odrobiną jogurtu owocowego (dla smaku). Kiedy nie mam w domu świeżych owoców, które można by połączyć z naturalnym jogurtem, mieszam go z jogurtem owocowym - taka mieszanka ma lekko owocowy smak, ale nie jest przesłodzona. Duduś zjadł ze smakiem. Płatki można zalać gorącym mlekiem, żeby zmiękły, jeśli przygotowujemy je dla młodszego bobasa. A oto co wyczytałam o płatkach gryczanych w internecie: "Płatki gryczane stanowią bardzo dobre źródło magnezu, żelaza, siarki, kobaltu, witaminy E i B. Mają cały wachlarz soli mineralnych: żelazo, nikiel, kobalt, wapń, fosfor, miedź, cynk, bor i jod. Lizyna i leucyna zawarte w gryce świetnie wpływają na prace mózgu. Białko zawarte w tych płatkach jest cenniejsze i łatwiej przyswajalne niż białko pozyskane z innych zbóż. Płatki gryczane polecane są w żywieniu dzieci również tych na diecie bezglutnowej." Źródło: RzekaZdrowia.pl.
Muszę spróbować. Zdjęcie obłędne. Ja bym normalnie taki dzieciaczki ściskała ja pluszaki :)
OdpowiedzUsuńNo to Kai jest pewnie mocno wysciskany :-).
Usuń