wtorek, 12 lutego 2013

Pakowanie

Lecimy dopiero za 4 dni, ale ja już się powoli pakuję, bo przez kolejne dni idę do pracy plus w sobotę rano idę jeszcze na dwie godziny do mojej szkółki, więc nie będzie czasu. Nigdy nie lubiłam się pakować, ale odkąd mam dzieci, to jeszcze bardziej znienawidziłam tą czynność. Teraz muszę się pakować za trzech! Poleciałam dziś na szybkie zakupy, bo przy okazji szykowania się do wyjazdu, zauważyłam, że Lulu brakuje podstawowych rzeczy (kiedy on tak szybko wyrósł?): majtek, koszulek z długim rękawem i ciepłej piżamy. Dudu też potrzebował skarpet. Wróciłam do domu i wyjaśniłam mojemu P. , że Dudu miał za mało skarpet, a P. na to (z lekką pretensją w głosie), że on też... ; że niby jemu też miałam dokupić. Łojejusiu, to ja już teraz mam trójkę dzieci chyba! Czy 39 letni facet nie potrafi sobie bielizny kupić sam??? Czy mi ktoś majtasy bądź skarpety kupuje? Czasem sobie myślę, że muszę lekko poddusić Matkę Polkę, która we mnie siedzi, bo sama sobie krzywdę robię matkując mojemu facetowi. Każdemu facetowi wychodzi na dobre, jeśli czasem przyjdzie do domu, a tu niespodzianka - nie ma obiadu (ja też czasem mam prawo być zmęczona), jak się go (przynajmniej w weekend) zapędzi do garów i jak mu się wytłumaczy, że brak bielizny to jego problem. Tak uważam. Bo siedząca we mnie Matka Polka ma też drugą twarz - Feministki, która uważa, że facet ma być partnerem. Moja, świętej pamięci, babcia też się kiedyś zbuntowała i zarządziła pewnego dnia, że to dziadek ma obierać ziemniaki...

2 komentarze:

  1. Też nie lubie pakowania. A z tymi facetami tak jest, że sami sobie krzywde robimy. Mój całeszczęście gotuje i sprząta, ale jak bielizny mu nie kupie to będzie chodził w dziurawych :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przywiązanie do dziurawych gaci wykazuje chyba większość facetów (wiem od ich kobiet , hehe).

      Usuń