Dziś na śniadanko Duduś pałaszuje jogurt grecki zmiksowany w blenderze z dojrzałym mango (dzieci uwielbiają slodycz mango), który zagryza płatkami kukurydzianymi. A wcześniej był cycuś. Do popicia będzie tradycyjnie woda. Duduś zaraził się od brata ospą, ale najgorsze mamy już za sobą. U takiego maluszka najgorsze są krostki na pupie - pod pieluchą, bez dostępu powietrza, dłużej się goją. Kontakt z moczem też je podrażnia, więc najlepiej bardzo często zmieniać pieluszkę. Do smarowania używalam płynu Calamine z cynkiem. Chyba się już po nocach śnię Dudusiowi - goniąca go z namoczonym lekarstwem patyczkiem do uszu i wołająca: "Chodź, mysiu, jeszcze tylko 235 krostek zostało." ...
mam nadzieję, że wszyscy zdrowi
OdpowiedzUsuń