Dziś na obiadek mieliśmy kurczak po marokańsku. Tzn. do Maroko to mu pewnie daleko, ale trzeba było jakoś na rodzinie zrobić wrażenie...Dudu się objadł jak dziki. Co zrobiłam?
Wrzuciłam do żaroodpornego naczynia kilka kurzych udek, dodałam 2 łyżki oliwy z oliwek, łyżeczkę octu, 2 przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, puszkę pomidorów, 2 pokrojone w paski, zielone papryki i garść czarnych oliwek. Następnie posypałam wszystko obficie słodką papryką i cynamonem (około łyżeczki). I wstawiłam do piekarnika na 200 stopni na 1,5 godziny. Połowę czasu piekło się pod folią aluminiową, a resztę bez - żeby skórka się przyrumieniła. Podałam z ryżem. Smacznego! Na talerzu można posolić porcję dla dorosłych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz