Zapomniałam się pochwalić, że zrobiłam dziś kluski śląskie (powrót do moich korzeni...). Zaserwowałam z kurczakiem pieczonym, sosem grzybowym i suróweczką. Duduś też jedną wymamlał ( jak przystało na pół-Ślązaka), a Lulu się objadł jak dziki. PS. Najważniejszym elementem kluski śląskiej jest dziurka. Dziurka ma znaczenie estetyczne ale i praktyczne- sosik się w niej zbiera :-D. Mniam mniam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz